sobota, 5 marca 2011

Śpiew
Przed końcem lata, kiedy ptaki skończą pierzenie, umieszczamy młode samce w osobnych, pojedynczych klatkach. Przy nauce śpiewu bardzo ważny jest ptak nauczyciel. Powinien to być dobry śpiewak, ptak dwu- trzyletni, tej samej krwi, co młode ptaki, a najlepiej, jeżeli jest to ojciec szkolonych samców. Klatkę nauczyciela umieszczamy naprzeciwko klatek młodych śpiewaków. Po 2-3 dniach młode ptaki zaczynają nucić, a po 5-6 śpiewać. W tym momencie należy poszczególne klatki z kanarkami oddzielić od siebie, tak, aby ptaki wzajemnie się nie widziały. Do tego celu możemy wykorzystać blaszane płytki, kartony, deszczułki. Najlepiej sprawdzają się specjalne klatki szkoleniowe. Nie widząc się nawzajem ptaki zaczynają śpiewać. Nieudolnych uczniów należy oddzielić od reszty ptaków, najlepiej do innego pomieszczenia, tak, aby młode kanarki śpiewające poprawnie nie słyszały śpiewu wadliwego. W tym momencie możemy przejść do kolejnego etapu nauki śpiewu. Zaciemniamy klatki ciemnym, zielonym materiałem: -, aby ptaki nie widziały osób znajdujących się w pomieszczeniu i nie urywały śpiewu; -, aby ograniczyć intensywność ich śpiewu; - aby wsłuchiwały się w śpiew nauczyciela. Dwa, trzy razy dziennie w ciągu dnia odsłaniamy klatki na krótki czas, po to ażeby ptaki się nakarmiły i zapoznały z otoczeniem. Z końcem października zaczyna się etap właściwego szkolenia młodych, częściowo rozśpiewanych samców. W różnych porach dnia, dwa razy dziennie, na 30 minut wyjmujemy po 4 klatki i ustawiamy na stole jedną na drugiej. Klatki ze śpiewakami ustawiamy w różnych miejscach i w różnym oświetleniu: sztucznym i naturalnym. Przyzwyczajamy w ten sposób kanarki do śpiewania w różnych warunkach o różnej porze na zamówienie". W ten sposób ćwiczymy ptaki do końca listopada. Jeżeli nasi śpiewacy biorą udział w wystawie, wówczas dwa tygodnie przed premierą przenosimy samce do_ klatek wystawowych, aby ptaki się do nich przyzwyczaiły. Dla ciekawych nauka śpiewu Jak gramatyka odgrywa dominującą rolę przy nauce języków ,tak w hodowli kanarków rozpoznanie śpiewu należy położyć na pierwszym miejscu , albowiem nasuwa ono wiele trudności, a nawet łatwo można wpaść w skrajność. Z entuzjazmem przeto należy powitać ukazanie się na półkach księgarskich przekładu dzieła Wilhelma Mullera z Siegburga, opracowanego przez znanego hodowcę, Antoniego Boreckiego. Podręcznik ten ,wzbogacający literaturę kanarczarską ,zasługuje na uznanie ,gdyż tłumacz starał się w dobitny sposób objaśnić znaczenie poszczególnych tur,dając przez to szerokiemu ogółowi możność zapoznania się ze śpiewem tych miłych śpiewaków, który jest jeszcze bardzo mało znany nie tylko wśród miłośników ,lecz także wśród hodowców kanarków. Wbrew trudnościom finansowym, jakie tamują obecnie publikację wszelkich płodów literackich,oby zawierający wiele cennego ,przekład niniejszy kroczył coraz szerszymi drogami i znalazł się w ręku każdego nie tylko miłośnika śpiewu ,lecz także hodowcy kanarków dając obfity plon.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz